piątek, 24 czerwca 2016

BEZ ZNACZENIA



Moi drodzy, smutna wiadomość…Trzy dni temu (21.06.2016 r.) po ciężkiej i długiej chorobie, zmarła moja kochana babcia, która miała 86 lat, a której los przez większość życia nie oszczędzał, ani nie rozpieszczał, choćby wymienić w tym miejscu II wojnę światową, tragiczną śmierć męża w młodym wieku, czy pożar domu, który zniszczył go doszczętnie…W sobotę (18.06.2016 r.) natomiast zmarł kuzyn, który miał zaledwie 27 lat…Ten krótki tekst napisałem na gorąco i pod ogromnym wrażeniem…Jednak na śmierć bliskich, czy na własną, nie jesteśmy nigdy do końca gotowi…Proszę o modlitwę…Ech, memento mori, memento…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz