niedziela, 9 października 2016

Mój nowy tomik poezji




Zdradzam tytuł i ogólne przesłanie nowego, trzeciego zbioru mojej poezji (po Eufonii ciał i Mrocznym śnie)! Poprzednie tomiki z perspektywy czasu, były jedynie małym flirtem z poezją, który jak sądzę eksplodował teraz z wielką siłą. Niestety nie wiem kiedy powstanie wersja książkowa, dlatego za jakiś czas będę Was męczył wybranymi przeze mnie utworami. Zatem „Międzystrach”. Tomik dedykowany moim rodzicom, zawiera 43 całkiem nowe, unikalne teksty i jest poniekąd monotematyczny (ale nie do końca!). Wiersze „opowiadają” o różnych postaciach strachu, niepokoju, rozumianych – bardzo – szeroko, a przemyślanych na mój własny sposób. Nie znalazły się już tutaj ckliwe wiersze o miłości, choć jak dobrze policzyłem, odniesienie do niej jest może w czterech. W ten przełomowy dla mnie czas, czyli tuż przed, i teraz po 30-tce, postanowiłem poruszyć diametralnie inną sferę tematyczną. Zacząłem więc analizować wiele problemów, przystanąłem nad sprawami naszego życia, nieco zanurzyłem się w ludzkim umyśle. Przelewając wszystko na papier starałem się te moje „obserwacje” przekazać relatywnie prostym i przystępnym językiem, ale też tak, aby w czytelniku wywołać odruch głębszej autorefleksji. Ponadto miałem w zamyśle, aby interpretacje przeczytanych wierszy nie były jednoznaczne (przecież „poeta chowa się w słowach”, plus wolna interpretacja). Dodam, że w zbiorze tym sięgnąłem po różne formy liryczne. Tomik powstawał dokładnie od 08.2015 do 03.2016, a raczej tyle ze mną igrało natchnienie, to tajemnicze „nie wiem” Szymborskiej, aż w końcu powiedziało „dość!” – dość w tej materii. Wspomnę tylko, że kilkanaście utworów zostało skreślonych poza Krakowem. Poezje te w pewnej części pisane były pod auspicjami SPP i tamtejszych poetów (E. Lipska, M. Zabłocki, E. Zechenter-Spławińska, B. Żurakowski), co bardzo wiele mi dało i rozwinęło mnie warsztatowo i nadal rozwija. W mojej głowie „mieszał” także Kuba Kornhauser, za co mu dziękuję! Jednak krytyka konstruktywna daje bardzo wiele i jest niezwykle ważna! Przeszły one również fachową adiustację i korektę (K. Szczykutowicz), kocham panią! Cóż, pozostaje tylko złożyć je w jeden wolumin, ale kiedy to nastąpi, hmmmmm…Pozdrawiam! W szczególności pozdrawiam wydawcę tego tomiku!