Oto nowina! Idąc za sugestiami pewnej Natalii i pewnego Rafała oraz prośbami znajomych o wersję drukowaną, w końcu dokonałem to, co widać na zdjęciu powyżej. Niestety na razie nie stać mnie na wydanie tomiku poezji, chyba, że znajdzie się jakiś konkretny sponsor, to proszę o kontakt ;) Pytając w wydawnictwach, cena wydania jest nie raz powalająca, pomijając już umowę i różne towarzyszące temu rzeczy. Wszystko też jest zależne od ilości stron i kilku innych kwestii. Generalnie, często zaświecały mi się oczy, a nawet chyba znalazłem siwego włosa…W każdym razie w tym moim, amatorskim wydaniu, starałem się być jak najbardziej profesjonalny (jest nawet karta redakcyjna)! Do odpowiedniego i nareszcie realnego skompletowania tego zbioru, zmotywował mnie finalnie konkurs w którym startuję. Wobec czego, obok pracy związanej z konkursem, powstawał zbiór moich wierszy, nareszcie w wersji drukowanej! Układanie, opracowanie techniczne, łamanie, adiustacja itp., to efekt ponad miesięcznej, samodzielnej pracy. Z racji tego, że jestem perfekcjonistą, zajęło mi to taki, a nie inny okres czasu…Mam nadzieję, że drukarnie posiadające fachowy sprzęt, programy oraz biegłość w tym, czym się zajmują, nie męczą się tak, jak w moim przypadku. Tomik zatytułowałem „Światło między mrokiem”. Składa się z trzech części: Światło, Między, Mrok (plus Epilog, Prolog, Dodatek), a które tak na dobrą sprawę mogły by być całkiem osobnymi woluminami (ale jak całość, to całość). Okładka, to grafika mojej kanadyjskiej znajomej, która użyczyła mi jej w wiadomym celu i posiada do niej pełnię praw autorskich. Na marginesie dodam, że niełatwo było odnaleźć adekwatną „ilustrację”, która była by swoistą alegorią całości zbioru. Jednak udało się! Tomik, na 170 stronach w formacie A5, zawiera wyselekcjonowane przeze mnie 70 utworów, z ponad 100, które powstały w latach 2013-2014 i z początkiem 2015 r. Całość została oprawiona. Mam tą świadomość, że są tutaj wiersze lepsze i te słabsze, ale prawie każdy jest „o czymś prawdziwym". Muszę zaznaczyć, że ja piszę gdy coś zaczyna mi się kłębić w głowie, gdy coś usłyszę, zaobserwuję i muszę przelać to na papier (nawet np. jadąc tramwajem zapisuję) – bynajmniej nie tworzę na zamówienie, nie zdarzyło się! Mój warsztat dokształcam nieustannie, pomimo, że nie jestem zwolennikiem kurczowego trzymania się zasad poetyki, metodologii etc. Zbiór ogólnie zadedykowałem przyjaciołom, z tym, że na jego kartach, są również dedykacje imienne...Wiersze z tego tomu i nie tylko systematycznie publikuje na tym blogu.
sobota, 6 czerwca 2015
Mój tomik poezji
Oto nowina! Idąc za sugestiami pewnej Natalii i pewnego Rafała oraz prośbami znajomych o wersję drukowaną, w końcu dokonałem to, co widać na zdjęciu powyżej. Niestety na razie nie stać mnie na wydanie tomiku poezji, chyba, że znajdzie się jakiś konkretny sponsor, to proszę o kontakt ;) Pytając w wydawnictwach, cena wydania jest nie raz powalająca, pomijając już umowę i różne towarzyszące temu rzeczy. Wszystko też jest zależne od ilości stron i kilku innych kwestii. Generalnie, często zaświecały mi się oczy, a nawet chyba znalazłem siwego włosa…W każdym razie w tym moim, amatorskim wydaniu, starałem się być jak najbardziej profesjonalny (jest nawet karta redakcyjna)! Do odpowiedniego i nareszcie realnego skompletowania tego zbioru, zmotywował mnie finalnie konkurs w którym startuję. Wobec czego, obok pracy związanej z konkursem, powstawał zbiór moich wierszy, nareszcie w wersji drukowanej! Układanie, opracowanie techniczne, łamanie, adiustacja itp., to efekt ponad miesięcznej, samodzielnej pracy. Z racji tego, że jestem perfekcjonistą, zajęło mi to taki, a nie inny okres czasu…Mam nadzieję, że drukarnie posiadające fachowy sprzęt, programy oraz biegłość w tym, czym się zajmują, nie męczą się tak, jak w moim przypadku. Tomik zatytułowałem „Światło między mrokiem”. Składa się z trzech części: Światło, Między, Mrok (plus Epilog, Prolog, Dodatek), a które tak na dobrą sprawę mogły by być całkiem osobnymi woluminami (ale jak całość, to całość). Okładka, to grafika mojej kanadyjskiej znajomej, która użyczyła mi jej w wiadomym celu i posiada do niej pełnię praw autorskich. Na marginesie dodam, że niełatwo było odnaleźć adekwatną „ilustrację”, która była by swoistą alegorią całości zbioru. Jednak udało się! Tomik, na 170 stronach w formacie A5, zawiera wyselekcjonowane przeze mnie 70 utworów, z ponad 100, które powstały w latach 2013-2014 i z początkiem 2015 r. Całość została oprawiona. Mam tą świadomość, że są tutaj wiersze lepsze i te słabsze, ale prawie każdy jest „o czymś prawdziwym". Muszę zaznaczyć, że ja piszę gdy coś zaczyna mi się kłębić w głowie, gdy coś usłyszę, zaobserwuję i muszę przelać to na papier (nawet np. jadąc tramwajem zapisuję) – bynajmniej nie tworzę na zamówienie, nie zdarzyło się! Mój warsztat dokształcam nieustannie, pomimo, że nie jestem zwolennikiem kurczowego trzymania się zasad poetyki, metodologii etc. Zbiór ogólnie zadedykowałem przyjaciołom, z tym, że na jego kartach, są również dedykacje imienne...Wiersze z tego tomu i nie tylko systematycznie publikuje na tym blogu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz